Autor Wiadomość
Rafix
PostWysłany: Pon 1:57, 25 Sie 2008    Temat postu:

Ja jaram sie sapkowskim widzminem, ksiazkami ludlima mastertona i kinga. Dobry klimat.
~markiza
PostWysłany: Sob 12:41, 11 Sie 2007    Temat postu:

"Cień wiatru" dobra książka, dokładam się do polecania książek Paula Coelhia, a od siebie to np. Saga o wiedźminie Sapkowskiego, również jego autorstwa trylogia Narrenturm, Boży bojownicy i Lux Perpetua - naprawdę polecam Wink warto przeczytać też Erich'a Segal'a "Akty wiary" - piękna książka Smile
monicza
PostWysłany: Pią 20:37, 13 Lip 2007    Temat postu:

Ja ogólnie lubię kryminały - szczególnie Agathe Christie. Polecam też książki Paula Coelhia (wszystkie super!!), Mistrz i Małgorzata Bułhakowa.... no dużo jeszcze Smile
Lilianne
PostWysłany: Pią 15:42, 13 Lip 2007    Temat postu:

Nudzi mi się, to poodświeżam wątki xDD

Ja tam lubię HP(nie nabijać się!-większość z Was to czytała heh).

I bardzo świetna(no, to zdanie pod względem gramatycznym było naprawdę brawurowe!) jest książka ,,Cień wiatru"(bo dzieje się w Hiszpanii Very Happy )

No i Agatha Christie też spoko-zwłaszcza z Poirotem.
curse
PostWysłany: Pon 2:05, 11 Gru 2006    Temat postu:

Hmm.. wiesz, powiem ci, ze zaluje ze wczesniej wszystkiego nie czytalam, bo myslalam ze jest duzo... teraz jest tragicznie. nawet jakbym chciala to nie wyrobie. mamy do czytania srednio jedna gruba ksiazke na dwa tyg.. disgust niestety musze zyc streszczeniami.. ehh
little_backward
PostWysłany: Nie 22:54, 10 Gru 2006    Temat postu:

ja zaczełam czytac cierpienia młodego wertera bo stwierdziłam ze musze wszystkie lektury czytać... musze jescze fausta.. niedawno skonczylismy dziady a juz tzeba czytac coś nowego.... a ja sobie siedze z tym werterem w domu tzn on na półce a ja w domu ..najczesciej w kuchni XD
curse
PostWysłany: Śro 20:20, 06 Gru 2006    Temat postu:

little_backward napisał:
ale tak ciezko podac ulubiona ksiażke bo moze w przyszłosci przeczytam jeszce lepsza niz dotychczas..

To uaktualnisz posta Razz

Zaluje, ze nie mam czasu teraz zeby cos fajnego przeczytac.. disgust
little_backward
PostWysłany: Śro 14:07, 06 Gru 2006    Temat postu:

ale tak ciezko podac ulubiona ksiażke bo moze w przyszłosci przeczytam jeszce lepsza niz dotychczas..to sie zmienia czasem..moze bede mało oryginalna ale ja lubie "MAŁEGO KŚCIĘCIA"
cariee
PostWysłany: Nie 23:03, 05 Lis 2006    Temat postu:

to ja może walne temat na ulubioną ksązke? hehe
curse
PostWysłany: Wto 19:02, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Kto mi tu z offtopem wyjezdza? No kto?? :>
setsi
PostWysłany: Wto 16:10, 19 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
wybacz Setsi że zapomniałem wspomnieć o Pay The Girl


Twisted Evil

i to jest [setsi] nie [Setsi]
little_backward
PostWysłany: Wto 6:28, 19 Wrz 2006    Temat postu:

... i tak zeszło na temat muzyki ^^
Raien
PostWysłany: Pon 23:05, 18 Wrz 2006    Temat postu:

wybacz Setsi że zapomniałem wspomnieć o Pay The Girl Razz
setsi
PostWysłany: Pon 22:23, 18 Wrz 2006    Temat postu:

MWW TEŻ nie jest taki zly. Szczegolnie jesli chodzi o imprezy typu Sylwester. To ze za kims nie przepadam nie oznacza ze nie moge lubic jego muzyki, prawda? PRAWDA?
No i cala "piekielna" lista Raien'a zostala podwazona.

Avril muzyke tez lubie...

emo-kids świata łączcie sie Razz
paulie
PostWysłany: Pon 21:27, 18 Wrz 2006    Temat postu:

oj Britney to jasne ale Mandaryna tez taka zła nie ejst ; ppp
setsi
PostWysłany: Pon 11:04, 18 Wrz 2006    Temat postu:

Cytat:
Mandaryna, Britnej Spirs czy Michelle Was Wrong

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
ja lubie Britnej Sad
Raien
PostWysłany: Nie 11:21, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Siódmego dnia Bóg stworzył Iron Maiden, spojrzał na zespół i rzekł: To jest dobre Wtenczas spojrzał na inne zespoły stworzone z otchłani, takie jak Mandaryna, Britnej Spirs czy Michelle Was Wrong i rzekł: To jest złe Zmęczony Bóg postanowił odpocząć po stworzeniu tylu dobrych zespołów rock'n'rollowych a w Edenie rozbrzmiewały festiwale rockowe wychwalając imię Pana słowami: 666 - The Number of the Beast


"Ćpuna" czytałem, świetnie napisana no i ta historia... a właśnie! kto ma moją książkę? Evil or Very Mad
curse
PostWysłany: Nie 0:13, 17 Wrz 2006    Temat postu:

Wedlug mnie to znaczy, ze natrafiasz na kiepskie ksiazki, chociaz czasem niezla ksiazka zawdziecza to, ze jest fajna swojej przewidywalnosci i czystemu schematowi (niewiele przypadkow). Poza tym, to ze zakonczenie jest oczywiste nie znaczy ze przebieg tejze ksiazki bedzie taki oczywisty Wink
paulie
PostWysłany: Sob 13:40, 16 Wrz 2006    Temat postu:

ja sie łapie na tym że po przeczytaniu samego tytułu i pierwszej strony w sumie wiem co sie bedzie działo i jak sie skończy książka. To tak jak i z większościa filmów.
little_backward
PostWysłany: Czw 19:22, 14 Wrz 2006    Temat postu:

.. no a ja powinnam na pon. przeczytac ksiażke , która zaczyna sie słowami: 'Chodź Flipoto, nie myśle tego dlużej znosic"..... styl wypowiedzi prawie jak mój ^^ czyli nie składny nie gramatyczny nie poprawny ortograficznie itd..... ale mam inna ^^ ciekawsza, moze ktoś czytał i mi powie co i jak ...czy fajna... " Ćpun" (taki tytuł)
Raien
PostWysłany: Pią 11:34, 08 Wrz 2006    Temat postu:

książki sciene fiction - "Gateway" - dzięki temu cyklowi polubiłem s-f bo przeważnie uważałem to za gówno Wink

a co do "jest druzyna i szuka czegos, co rozwali/uratuje swiat/kobiete" to zdecydowanie seria "Dragonlance", tam nie ma takiego idealnego świata jak u Tokiena gdzie bohaterom nie chce się jeść, srać, nie mają potrzeby umycia się od czasu do czasu... aaa i najlepsze! - krasnoludy żlebowe! (coś jak ludzie z downem) Very Happy
curse
PostWysłany: Czw 19:25, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Nie znasz sie.. opisy sa najlepsze Razz a Orson Scott Card pisze predzej s-f chociaz sama nie wiem do czego to sie zalicza..
setsi
PostWysłany: Czw 18:30, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Wielbicielom fantastyki w stylu: "jest druzyna i szuka czegos, co rozwali/uratuje swiat/kobiete" polecam David'a Eddings'a.
W przeciwienstwie do Tolkiena przechodzi do sedna sprawy bez niekonczacych sie opisow, a zli sa przystojni (mmmm Torak mniam mniam, ciacho nawet z tylko jedna [?] polowa twarzy).
I jeszcze bym polecila Orson'a Scott'a Card'a, ale to juz zupelnie inny rodzaj fantastyki.
Jeszcze czytam z fantastyki Pratchett'a i Piekare. I gejowskie porno, chociaz watpie aby ktokolwiek byl zainteresowany - chociaz zdaza sie ze... hmn.. "wyposazenie" glownych bohaterow to czysta fantastyka
curse
PostWysłany: Śro 23:47, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Raien napisał:
a tak to obijam się o Wołoszańskiego, Tolkiena (i pochodne), Forbesa i polską fantastykę Smile

A te pochodne to niby co? :>
Raien
PostWysłany: Śro 23:37, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Dostojewski ma fajne książki (z lektur) a tak to obijam się o Wołoszańskiego, Tolkiena (i pochodne), Forbesa i polską fantastykę Smile
Shade
PostWysłany: Śro 23:29, 06 Wrz 2006    Temat postu:

a ja "Kubusia Puchatka", ciekawszy niż "Potop" jest przynajmniej...
little_backward
PostWysłany: Śro 23:03, 06 Wrz 2006    Temat postu: widze, ze wszyscy oczytani XD

hmm duzo jest fajnych ksiażek ..ciekawych i w ogóle..ale jak dostałm liste lektur to zastanawiam się czy czytac je czy normalne ksiażki....

chyba sobie wypozycze "Doline muminków" Very Happy

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group